Ty jemu swoje, on tobie swoje, co tam macie najlepszego. Współistnienie i harmonia.

Ty zaprowadzisz go tam, gdzie nawet mu się nie śniło, że kiedyś dotrze a on ci tę drogę ułatwi. Zwinnymi rękoma będzie wycinał zarosła, byś mogła stąpać bez obaw. Przyniesie jedzenie, kiedy będziesz wyczerpana. Ogrzeje swoim ciepłem, ochroni swoją siłą. Jego logika i stanowczość pomoże ci wrócić, gdy zapodziejesz się gdzieś na Wenus. Zbuduje Wam miejsce do życia, kiedy przyjdzie właściwy czas. Będzie opowiadał o Tobie innym marsjaninom, lojalny i dumny, że jest przy nim jego cudowna kobieta. Ty zaś przedstawisz go gwiazdom, zabierzesz ze sobą na wszystkie fazy księżyca i udowodnisz, że można robić kilka rzeczy na raz ; ) Rodząc Wasze dzieci, wyjawisz mu magię miłości bezwarunkowej. Nauczysz go jak przepraszać, przebaczać i patrzeć sercem. Obdarujesz go ekstazą swojej głębi i dzikością serca a on podąży dla ciebie w stronę, w którą będziesz spoglądać z zachwytem. W dzień błogosławić was będzie słońce a każdej nocy energia nieba…

 

The end

To tylko Bajka.

Jesteśmy już duże. I poważne. Nie wierzymy w bajki…

 

℘℘℘

a gdybyśmy tak uwierzyły…uwierzyły, że prawdziwa miłość istnieje i ma swój początek w nas a kobieta i mężczyzna choć tak samo ważni, są różni, mają inne powinności i inne zadania, które się wzajemnie dopełniają. Że kobieta została obdarowana mocą, za którą kiedyś spalono ją na stosie i ta moc na wiele setek lat została uśpiona a teraz przyszedł czas, by ją obudzić. Że mężczyźni potrzebują kobiet mocy, by przypomnieli sobie, że są prawdziwymi wojownikami światła. Co by było, gdybyśmy jednak uwierzyły… ?

       xxx